piątek, 21 czerwca 2013

Sąsiedzi według Krisa


                                      Czyli Dzieci Goebbelsa
Film "Nasze matki, nasi ojcowie."
Oprócz filmu są i niemieckie komentarze, coraz bardziej butne.

Cierpienia Młodego Wertera na wojnie na Wschodzie. 
Cierpienia nadludzi. Ziiiiimno na tym Wschodzie. Nie wzięli szalików. 
Co do mnie, to niech tam sobie rozważają. Może coś to da, kto wie?

O co ta wojna? Z kim?
Na tle pod-ludzi - Polaczków i Ukraińców. I nie-ludzi, czyli Żydów. 
Chociaż - z Żydami - to jest jednak trochę inaczej. Z Żydami - dzisiaj żartów nie ma. 

Był tam jeden Żyd, uważający się za Niemca. Pokazali "pełnokrwistą", "pogłębioną" postać. Nie jakieś bełkocące łamaną polszczyzną kreatury budzące odrazę, czy prawie niemych Ukraińców latających z pałami.
Chciał nawet spełniać patriotyczny obowiązek. Czy może jego ojciec? Nie patrzyłem tak dokładnie. 
Wychodzi na to, że ten Żyd - to był  niesprawiedliwie wykluczony ubermensch.

No to gdyby Hitler wziął  Żydów na pokład? Może by niektórzy z nich też wystawiali transparenty na granicy "Willkomen in Polen!" ?

A gdyby tak zauważył, że oprócz Ukraińców, Rosjanie też chcą się wybić na niepodległość i nienawidzą bolszewizmu bardziej, niż on?
Zawojował by świat?  I mielibyśmy wtedy do czynienia nie z - Wielką Apokalipsą, tylko z Apokalipsą Ostateczną?
 Brrr.  Nie kombinujmy i nie poprawiajmy Pana Boga. Pan Bóg dopuszcza zło, ale miarkuje je. Wbrew pozorom. Bo jednak w końcu sczezł ten pomiot szatana. Ale czy na zawsze?

Nie kombinujmy, co by było, gdyby?!
W Polsce niektórzy mądrale już w tym duchu kombinują. Bo akurat nam to proponował!


 A myśmy odmówili i co z tego teraz mamy?

 Jeden mądrala (oczywiście prawicowy, o lewicowym bym się nawet nie zająknął) nawet napisał o tej odmowie: 


"Potwornie błędna decyzja" 

i

 "Deficyt politycznego myślenia".

No to teraz mamy.  Polityczne myślenie? Czy potwornie błędne decyzje?

Gdyby ten film, to była fabularyzowana relacja świadków, niechby nawet najbardziej zakłamanych "nad-ludzi"...

Niestety - to tylko fabularyzowane zakłamane stereotypy antypolskie, które zostały dla niepoznaki rozwodnione przez łzawe historie o cierpieniu nad-ludzi. Którzy chcieli być przyzwoici, ale im furer nie pozwalał.
Pamiętacie Rykowa z Pana Tadeusza? Ale ten przynajmniej Polaków lubił. I miał czyste, rosyjskie sumienie.

Dyskusja w studiu

"Oburzony" Kraśko, przypierający Niemca - "historyka" do muru.  Jakiś nieostrzelany, przestraszony, młody funkcjonariusz „niemieckiej polityki historycznej” wije się, poci, jak piskorz, łypie oczkami na prawo i lewo. Wykręca się, jak uczniak złapany na kłamstwie.

Trzeba rutyny!
Kłamstwo wymaga rutyny. A nowe pokolenie jeszcze nieostrzelane, jeszcze wierzy, że warto być przyzwoitym.

Koło ratunkowe, najczystszą niemczyzną, rzuca mu zresztą profesor Szymon Weiss.
Machte ich nicht diesen Film – „zacytował”, co tamten przyjął z widoczną wdzięcznością.
Funkcjonariusz ośmiela się wreszcie:
"długo by dyskutować. A Jedwabne? A Kielce?" - rzucił przykładami.
Historyk, historyk niemiecki (HN), czy funkcjonariusz polityki historycznej (FPH)?
Pozostawiam widzom, do której kategorii gościa przypisać.

Ja będę używał umownego określenia Historyk Niemiecki (HN)

HN użył dokładnie dwóch słów, jak liczmanów w rozgrywce. Jedwabne. Kielce.

Pamiętajmy o dewizie Goebbelsa:

"Historia toczy się na ulicy".

Trzeba używać argumentów, jak cepy. Ulica (a właściwie - teraz - światowa publika telewizyjna) - musi zapamiętać! I zapamięta: Kłamstwo ich matek i ich ojców - o ich wrogach z Ak - antysemickiej, przyrównywanej do formacji SS!

Czy HN, zna historię dwudziestowiecznej Polski z antypolskich bryków,
czy z instrukcji dla funkcjonariuszy polityki historycznej (FPH)  demokratycznych, potężnych i ambitnych Niemiec, "państwa poważnego"? A może to to samo?

Czy każde, najbardziej bezczelne kłamstwo o Polakach jest teraz usprawiedliwione przez dwa magiczne słowa - Kielce, Jedwabne

Co robić?!
Nie prowadzimy polityki historycznej. A „na ulicy” latają liczmany historyczne, jak cepy!

Liczman 1: "Kielce"
Skoro za dobrego wujka Joe "udowodniono" jeszcze w 46-tym, akurat przed referendum "zagłosuj jakkolwiek, ale trzy razy, my resztę załatwimy". Bo wypadł akurat przypadkowo „pogrom kielecki”.
Polscy historycy nie znaleźli żadnych dokumentów towarzysza Stalina. A czy ktoś zna książkę „Umarły cmentarz”, Krzysztofa Kąkolewskiego?
Ktoś się do niej odniósł??? Czy ktoś jeszcze pamięta tego pisarza, który żmudnie zrekonstruował wydarzenia?
Udowodniono wówczas całemu światu, że Polacy nie zasługują na swój rząd, bo jeszcze dobiją resztki Żydów w Polsce
Akcja przykrywkowa, dzisiejszy elementarz propagandowy, czy niezbity fakt historyczny, przytaczany, jak na zamówienie przez historyków, "historyków" i funkcjonariuszy?
Bo HN w 13-tym roku nowego stulecia coś dobrze o tym pamięta. Wie, że to jest ARGUMENT.

Liczman 2:"Marzec"
Skoro Polacy urządzali czystki antysemickie w 68-mym? (prof.Szymon Weiss)

Liczman 3:"Antysemicka AK"
Skoro sam redaktor Michnik dawno udowodnił, że AK mordowała Żydów w Powstaniu Warszawskim?

Liczman 4:"Jedwabne"
Skoro sam, sławny na cały świat profesor Gross napisał o, też sławnej na cały świat,stodole, sąsiadach, o złotych żniwach, o chciwych, nienawistnych Polakach - antysemitach

Liczman 5:"Polskie obozy śmierci"
Skoro sam prezydent Obama przecież powiedział o polskich obozach śmierci?

I coś nowego, chyba pierwszy raz się pojawiło w publicznej dyskusji. A może ktoś już się zetknął?
Liczman? :"Żydzi nas nie lubią"

Skoro Żydzi nie chcą dzisiaj przyjeżdżać do Polski ? (prof.Szymon Weiss)
Czy czcigodny profesor nawiązał do klasycznej już (chociaż miała być prześmiewcza), definicji antysemity?

Antysemita: ktoś, kogo Żydzi nie lubią.

Bądźmy sprawiedliwi: Weiss bronił nas po swojemu, „kontrowersyjnie”, ale nie przekraczał granic absurdu.

Sam mogę podać przykład pewnego pół-Polaka, pół - Rosyjskiego Żyda, wychowanego w sowieckiej Rosji i w jej kulturze, mieszkającego w Izraelu. Który najpierw się ochrzcił po katolicku w Częstochowie, na fali zrywu Solidarności.
A nieco później wyznał mi, że w Izraelu nie przyznaje się do polskich korzeni. Taki tam panuje antypolonizm, że on „się wstydzi”.
Wyciągamy chyba jednak z panem ambasadorem odmienne wnioski z tej sytuacji.

A HN? 
Właściwie nie popisał się. Tylko dwa liczmany, z listy pięciu „żelaznych”.

 Co dalej, sąsiedzi?

Hitler (…) naprawiał – według (Niemców KR) – krzywdę wyrządzoną im w Wersalu (1918 r.), gdy ustalano porządek europejski po Wielkiej Wojnie. (…) swą władzę zdobył legalnie. Nie było żadnej rewolucji, zamachu stanu. Trzecią Rzeszę urodziła niemiecka demokracja. (…) zbrodniczy fenomen państwa niemieckiego, które istniało zaledwie 12 lat, przeszło do historii pod nazwą Trzeciej Rzeszy, a zostawiło po sobie wymordowany i zrujnowany kontynent.
Źródło: Pomocnik Historyczny "Trzecia Rzesza 1933-1945"  autorzy: dziennikarze tygodnika POLITYKA oraz naukowcy.

Czy wobec tej nowej wojny ideologicznej Polacy znów będą mówić Broniewskim?

Są w ojczyźnie rachunki krzywd …

Nie te czasy. Zdaję sobie z tego sprawę, Redaktor Jan Bogatko, korespondent Radia Wnet w Niemczech:

Nie można doprowadzić do tego, by świat nt. polskiej historii wiedział tak mało. (A nawet, żeby takie bzdury "wiedzieli" historycy niemieccy - HN. Przyp.KR)
W normalnym państwie byłoby to niemożliwe, zaś polskie władze powinny wezwać do siebie niemieckiego ambasadora. Wyjaśnić tę sprawę. Jednak jak widać Polacy albo nie mają wyobraźni albo nie chcą jej mieć.
(...)
 niemieckie media zastanawiają się jaka była i czy w ogóle istniała jakakolwiek różnica pomiędzy SS a AK. 

Do czego zmierzają nasi sąsiedzi?
Czyżby naród niemiecki miałby być niepoprawny? Recydywa?

PS
Tak sobie teraz myślę, po miesiącach, nad tą "historyczną" wpadką Macieja Stuhra. Z tą Cedynią. Jako pokłosiem Pokłosia. 
Najpierw było Pokłosie. Potem Cedynia. Teraz Matki i Ojcowie esesmani. 
Ups. Dobrzy, niemieccy żołnierze, i ich - dziewczyny, siostry miłosierdzia. Co ratowali Żydów, chociaż zapomnieli szalików na kampanię na wschodzie.
=================================== 
Czy on, ten Stuhr - junior jest faktycznie takim ignorantem?
 ===================================
 A może po prostu wie, gdzie rosną konfitury? Może taka kompromitacja, o której nikt już nie pamięta, była opłacalna?

Teraz więc, panie Macieju, ty cudowne, nieco wyrośnięte, dziecko polskiego teatru, mówię do Pana !

Jaką rolę grał Pan w tej niemieckiej, "historycznej" tragifarsie?
Głupca, czy nikczemnika?

Głupiec może zmądrzeć. Nikczemnik może się nawrócić.
Ale kiedyś trzeba zacząć!

Kiedy Pan zacznie?
Z tego punktu są tylko dwie drogi:
W górę lub w dół.

1 komentarz:

  1. Profesor Tomasz Nałęcz. Wypowiedź w Radiu Wnet , 25 czerwca przed 9-tą.
    Jest zbulwersowany. Jego stanowisko streszczę w dwóćh punktach:
    1) Polski antysemityzm i jego zbrodnie.
    To co było wyjątkiem, marginesem, zostało pokazane, jako reguła.
    Skandaliczny film - to jedno.

    Ale dwóch niemieckich historyków, którzy w dyskusji bronią filmu, nie zauważa tej fundamentalnej różnicy.

    (Mój komentarz: Nie zauważa??? Czy udaje, prowadząc swoją zbójecką misję oczerniania dla wybielenia?)

    2) Postaci pierwszoplanowe filmu:
    Nie wiadomo, czy wybrały Hitlera, czy nie?
    Na pierwszym planie sami porządni Niemcy.
    Zbrodniarze i naziści gdzieś na drugim planie. Naziści, kosmici?
    Ja (tzn.prof. Nałęcz) zawsze mówię - niemieckie zbrodnie, niemieckie obozy itp. Wbrew poprawności politycznej.

    (Mój komentarz: Z całym szacunkiem do pana Nałęcza, pezetpeerowskiego profesora:

    Reprezentuje Pan dobrą starą pezetpeerowską szkołę historyczną.
    Która nie wybielała Niemców, bo taka była polityczna linia partii i rządu.
    Wybielała Sowietów.
    Teraz są już inne dyrektywy. Wybiela się obie a nawet trzy i cztery strony.
    Oczernia TYLKO Polaków. Amoże jeszcze kogoś, kogo nie zauważyłem? Bo rad bym się doinformować???

    Czyżby pan profesor pozostał wierny tej starej, partyjnej linii?

    No cóż. Ma miejsce paradoksalny fakt, że wolę tę stara pezetpeerowską linię polityki historycznej, w której ocalano resztki godności narodu, walecznego, honorowego żołnierza II wojny od pierwszego do ostatniego jej wystrzału, od obecnej całkowicie znikczemniałej, kapitulanckiej polityki likwidacyjnej.

    Pavulon dla narodu. Importowany z Niemiec. Dla nowych nazistów. Polaczków. Polacken.

    W końcu - o co się rozchodzi? Jakiś film?

    Takie mniej więcej komentarze internautów promowano na ekranie TVP po emisji filmu.

    OdpowiedzUsuń