poniedziałek, 11 marca 2013

Analiza ilościowa wandalizmu

Poseł Stanisław Pięta wykonał porządną robotę zinwentaryzowania wieloletniego, narastającego zjawiska wandalizmu rzeczy świętych i godnych szacunku dla każdego prawdziwego Polaka. Wandalizmu o różnym obliczu: od świętokradztwa poprzez  dewastację, niszczenie, łamanie, palenie aż po kradzież. Z tej kilkuletniej już działalności przeróżnych hien cmentarnych, pomnikowych bezcześcicieli, społecznych i zawodowych, za pieniądze i dla przyjemności wyłania się powoli pewien obraz. Nie chcę uprzedzać wypadków, jaki.

Sine ira et studio.
Postanowiłem zrobić użytek z narzędzi, którymi posługuję się na co dzień i pokazać to w liczbach i w różnych kontekstach.
Najpierw fakty: Zostały podane przez posła Piętę tutaj:

Mając te zgromadzone z pietyzmem dane, postanowiłem dokonać dokładniejszej analizy.

Wyodrębniłem różne cechy wydarzenia. Region Polski, datę, z dokładnością do roku, kwartału i miesiąca, kategorię profanacji. Procentowo i ilościowo. Z uwzględnieniem liczby aktów i wielkości szkód.
W tabelce posła Piętki jest wyliczone 61 aktów, które miały miejsce w od 2007-mego roku do końca lutego 2013.

Co ciekawe, w ciągu dwóch miesięcy roku bieżącego miało miejsce już 8 aktów, co stanowi 13% całej liczby i jeśli ten ponury trend się utrzyma, do końca roku uzyskamy imponującą liczbę 80% wszystkich aktów zdziczenia. 
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że narastają rozmiary pojedynczego aktu i zaczniemy uwzględniać rozmiary zniszczeń w pojedynczym ekscesie, obraz staje się jeszcze bardziej ponury. Bowiem w tym roku mieliśmy już dwukrotnie do czynienia z wandalizmem na masową skalę: 20 nagrobków w Łodzi:

W ciągu dwóch miesięcy, akty wandalizmu, mierzone taką zmodyfikowaną miarą – to już jedna czwarta wszystkich, w całym okresie sześciu lat 2007-2013!
Wandale są coraz bardziej bezczelni i czują się bezkarni. I chyba są. Nie przypominam sobie ani powszechnej akcji potępienia tego w mediach, ani zdecydowanej akcji policji łapiącej sprawców, nagłośnionej w mediach. Ale, prawdę mówiąc, przestałem już wierzyć w to, że nasze Państwo potrafi mnie ochronić przed czymkolwiek. Radź sobie sam i bierz sprawy w swoje ręce. Zacząłem więc od analizy i zobaczę, co z tego wyniknie.
Zacznijmy od mapki, pokazującej geograficznie największe skupiska wandalizmu.

Tabela 1 Mapka mateczników wandali


Widać, że zdecydowanym liderem wśród „mateczników wandali” jest województwo śląskie. Jeśli zaś z 5-ciu województw: dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego utworzymy specjalny region „południowy”  - to otrzymamy 28 formalnych aktów wandalizmu (prawie połowa). Jeśli zaś uwzględnimy te 72 sprofanowane nagrobki w  jednym miejscu i czasie w Katowicach – to prawie dwie trzecie.

Dodajmy do tego jeszcze województwa centralne: mazowieckie i łódzkie oraz pomorskie z „wolnym miastem” Gdańskiem. Razem dostajemy 46 aktów, prawie trzy czwarte wszystkich formalnych. Uwzględniając mega – dewastacje – łódzką i katowicką – prawie dziewięćdziesiąt procent zniszczeń w skali kraju w ciągu siedmiu lat.

Dokonało się to w połowie wszystkich województw.

Tabela 2. Ranking według regionów

Wśród aktów wandalizmu wydzieliłem dwie kategorie. Pierwsza - wandalizm „interesowny”, czyli kradzież jakichś cennych elementów z żądzy zysku. Jest to zjawisko stare, jak świat. Druga – wandalizm „bezinteresowny”, czyli działanie z nienawiści, z rozpaczy, czy w opętaniu.

Albo – na zlecenie. 
Prowokacja, testowanie stopnia uśpienia i zobojętnienia „społeczeństwa” na wartości religijne oraz wartości tradycji narodowej i patriotycznej. 
Testowanie, czy można rozpocząć jakiś „nowy etap”. Czy jesteśmy „mocni” (pamiętacie jeszcze? „Musicie być mocni!”), czy już jesteśmy bezwolna masą „społeczną” reagującą tylko na bodźce materialne?  I martwiące się, czy jest się gdzie zabawić, gdzie wypić i zakąsić?

Czy nasze państwo jest już tylko atrapą z mocnym i bezwzględnym aparatem skarbowym i kukiełkami podrygującymi w telewizorniach?
Czy jego służby potrafią złapać jeszcze kogoś, kto godzi w najświętsze symbole? Albo w naszą rację stanu?

Dla pełnego obrazu sytuacji przyjrzyjmy się przerażającej krzywej trendu zjawiska zdziczenia – w czasie.

Tabela 3 Liczba aktów wandalizmu w czasie. 
Bez kradzieży, które stanowią tylko jedną piątą wszystkich aktów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz